Legenda obrazowa


o świętej Jadwidze księżnie szlązkiej


według rękopisu z r. 1353 przedstawiona i z późniejszemi tej treści obrazami porównana

Kraków 1880
Obraz 47
Legenda o św. Jadwidze śląskiej Petera Freytaga z 1451 r.
Tu ją święci odwiedzają w chorobie i rozmawiają z nią mianowicie Śta Marya Magdalena, Śta Katarzyna, Śta Tekla i jeden z męczenników.

W tem miejscu rozpoczynają się cuda wydarzone przy śmierci błogosławionej Jadwigi, których opisaniu legenda poświęca 9ty rozdział. Jest ich tam opisanych sześć, z których jeden tylko pod liczbą 3 zamieszczony a dotyczący cudownej zmiany ciała po śmierci, nie znalazł obrazowego przedstawienia w Ostrowskim kodeksie.
Wizyi odwiedzin świętych jest tam dwie. Do pierwszej, która miała miejsce w czasie nieszporów w d. 8 Września 1243, wchodziły wedle słów legendy Śta Marya Magdalena, Śta Katarzyna, Sta Tekla i Śta Urszula. W czasie tej wizyi była obecną przy łóżku chorej sama tylko jej chrzestna Katarzyna prusaczka, która widziała światło, widziała także przesuwające się jakieś osoby, i słyszała nazywającą je po imieniu chorą. Drugiej wizyi w dniu 28 Września tegoż roku w czasie kapitularnego zebrania zakonnic były obecne siostry Pinnoza i Benedykta. Te nic wprawdzie nie widziały, ale słyszały błogosławioną Jadwigę mówiącą: „uklęknijcie, czyż nie widzicie Śtej Maryi Magdaleny, i Śtej Katarzyny." Wymieniła również jakiegoś świętego męczennika, którego imię nie zwyczajne wyszło im z pamięci, bo siostra Benedykta nie była piśmienną.
Nasz rysownik obie te wizye razem pomieszał. Na obrazie bowiem 47ym przy pierwszej wizyi przedstawił owego świętego męczennika, dając mu w rękę gałęź palmową, do półokrągłej drewnianej piły podobną. Święta Magdalena wyobrażona jest z puszką maści pachnącej, którą przy świętej wieczerzy Panu Jezusowi nogi namaściła. Święta Katarzyna jak zwykle z zębatem kołem, a święta Urszula z księgą. Na głowach dwóch ostatnich widać korony na znak ich pochodzenia z królewskiego rodu. Przy łóżku chorej widzimy również nie jedne, ale dwie służebnice, kiedy w legendzie o jednej tylko jest mowa.
Na odpowiednich obrazach późniejszych tak w rękopisie Hornigowskim jak i w Baumgartenowskim druku nie masz przy łóżku Śtej Jadwigi żadnej służebnej. Obrazy zresztą z tych samych motywów jak Ostrowski ułożone, w ręku jednak świętego męczennika wyraźna palmowa rózga.



Zamknij dokument